kwatery w Polsce

wczasy, wakacje, urlop

1450 r na Kaszubach

20 July 2012r.

Działania wojenne w 1450 r. omijały początkowo północne Kaszuby, ale ludność odczuwała silnie ich skutki. Podatki i daniny ubożyły ją, postoje wojsk — często niepłatnych — narażały na rabunki i rekwizycje. Na tym tle dochodziło nawet do walk chłopów i węglarży z oddziałami zaciężnymi obu stron. Trudności finansowe, które odczuwał król polski, związkowcy i wielki mistrz, spowodowały, że gdańszczanie zastawili Puck z okręgiem królowi szwedzkiemu Karolowi Knutsonowli za 15 tysięcy grzywien w 1456 r. O jego działalności podczas póbytu w PuCku wiemy tylko tyle, że nadał staroście, czyli wójtowi tupadłowskiemu trzy łany lasu w Rozewiu. Nie przebywał zresztą w mieście długo. W nocy z 13 na 14 kwietnia 1460 r. zajął je wódz krzyżacki Frytz von Raiwenecik. Załoga szwedzka stacjonująca w mieście i na zamku poddała się bez walki. Król uciekł. Była to jedna z operacji prowadzonych przez Raiwenecka oraz najzdolniejszego wodza- w służfblie wielkiego mistrza — Bernarda Szuimlborskie-go, a zmierzająca do zapewnienia łączności miedzy księstwami Rzeszy a posiadłościami krzyżackimi. Chodziło o stałą dostawę posiłków i bezpieczną komunikację. W tylch latach mamy na północnych Kaszulbach "małą wojnę" — walki podjazdowe i grabieżcze wyprawy zarówno wojlsk zaeiężnych polskich, jak i krzyżackich. W wyniku tych wypraw ludność, a przede wszystkim chłopi, wiele ucierpieli. Mimo prób odzyskania miasta i okręgu pozostało ono w rękach krzyżackich nawet po ofensywie jesiennej 1462 r. i zwycięstwie polskiego wodza Piotra Dunina pod Świecinem. Okoliczności, w jakich doszło do tej bitwy, były następujące: W końcu sierpnia 1462 r. król wysłał z Gdańska swego najzdolniejszego dowódcę Piotra Dunina na Kaszuby, aby ewentualnie zdobył Puck i oczyścił ten teren od nieprzyjaciela. Dał mu w tym celu około 2000 zaciężny-ch oprócz pomniejszych już podporządkowanych mu oddziałów gdańskich. Wojskami krzyżackimi dowodził wytrawny wódz Frytz von Raweneck mający około 2700 ludzi, w tym również zaciężnych. Wobec plrizewagi liczebnej przeciwnika Piotr Dunin unikał początkowo starcia w otwartym polu, nękając go walkami podjazdowymi. Równocześnie obu wodzom chodziło o zajęcie najdogodniejszej pozycji do ataku h±> obrony. Raweneck ufiny w swoją przewagę i zdolności nie chcąc dzielić sławy z idącym mu na pomoc księciem Erykiem Pomorskim stronnikiem krzyżackim, parł do rozstrzygającej, bitwy. Udało mu się 16 września dogonić i otoczyć Piotra Dunina w lasach koło wsi Świecino, należącej do cysterek żarnowieckich. Raweneck zamilknął zasiekami wszystkie drogi i tym samym zmusił Dunina do przyjęcia bitwy. Do walki doszło w dniu następnym — 17 września. Wbrew nadziejom krzyżackiego wodza jego przeciwnik okazał się nie tylko godnym jego partnerem, ale przewyższył go umiejętnościami, a żołnierze determinacją i wyszkoleniem. Mordercza bitwa zakończyła się pełnym zwydięstwem wojsk polskich. Raweneck poległ i został pochowany w kościele w Żatrlnwcu. Starlta płyta w nawie głównej przypomina o nim po dziś dzień, a mieszkańcy świeicińscy pokazują miejsce obozu polskiego i pole walki. To zwycięstwo miało duże znaczenie. Po raz pierwszy w tej wojnie udało się rozbić w otwartym boju oddziały krzyżackie, co miało znaczenie także moralne. Gdańsk nie potrzebował obawiać się ataku lądowego z zachodu nawet mimo to, że Dunin nie zdobył Pucka. Książę Eryk na wieść o klęsce sojuszników cofnął się do siebie i nie wykazywał więcej aktywności wojskowej, aby nie narazić się na porażkę. Wojnę z Zakonem miały rozstrzygnąć jednak działania na wschodnim froncie. Nieudana krzyżacka odsiecz obleganego przez wojska polskie Gniewa również pod wodzą Piotra Dunina, klęska floty krzyżackiej na Zalewie Wiślanym zadana przez połączone siły gdańszczan i elblążan jesienią 1463 r. złamały potęgę militarną Zakonu. Likwidacja poszczególnych punktów oporu wymagała wprawdzie czasu, ale nadziei na pomoc Zakon nie miał. 24 września 1464 r. wojska gdańskie zdobyły Puck i obsadziły miasto i zamek. Zwróciły je królowi dopiero w 1468 r., prawie w dwa lata po zakończeniu wojny. Pretekstem były długi królewskie zaciągnięte w bogatym mieście, a faktycznym powodem była chęć opanowania wszystkich portów nad zatoką i otwartym morzem. Gdańszczanom powierzono zresztą opiekę nad Helem, a więc i jego obronę. Od 1466 r. król uznał zwierzchnictwo Gdańska nad Helem. Pokój drugi, toruński, zawarty 19 października 1466 r. (pierwszy zawarto po Grunwaldzie), nie zlikwidował państwa zakonnego, lecz jedynie przywrócił Polsce część jej dawnych posiadłości, w tym przede wszystkim Pomorze Gdańskie.

ocena 3.6/5 (na podstawie 17 ocen)

wczasy, pomorze, historia